Stąpałem w te ostatnie dni, po tych ścieżkach, które przez lata znałem. Szedłem, patrzyłem, zwolniłem krok i czułem.
Robi się ciekawie.
i rzecz jasna gorąco – choć nie ze względu na porę roku. Stwierdzić jednoznacznie muszę, że zmiany zaczęły dziać się dziwnie dobre. Co samo w sobie jest dziwne. (tak, lubię słowo dziwne)
Cuda.
Czy wiecie, że cuda dzieją się tak naprawdę? a może to żadne cuda.
Moment ten.
Moment ten, kiedy uświadamiasz sobie, że już coś znaczysz, ale nadal masz tego świata dość. Wariacja umysłowa.
Musiałem to napisać.
Ten stan utrzymuje się. Jak na złość. Nawarstwienie wydarzeń dziwnych i nieokiełznanych, wciąż męczy moją głowę. To przez pracę.
Coś się dzieje.
Coś dziwnego, niezrozumiałego. Gdzieś jakby w mojej głowy, dziwna otchłań się otworzyła i zaczęła pożerać dobre myśli.
Pytanie!
Zupełnie przypadkiem natrafiłem na to pytanie, które zostało mi dawno temu zadane.
Taki ktoś
Jest sobie taki właśnie jeden ktoś. Ktoś, kto jak jest, to ja cieszę się. To coś takiego, jakby ten ktoś umiał rozjaśnić dużo ciemnej materii.
Autobus
Tak czasami mi się chce coś napisać. Czasami nie wiem co. Czasami coś tam wychodzi. I taką chęć dziś mam.
Potęga podświadomości
To taki tytuł książki, którą czytam i która no cóż.. Pomaga! No zajebiście pomaga, ale piszę to całkiem serio.